Borysa Bieriezowskiego znaleziono martwego w marcu tego roku. Śledczy tłumaczyli, że biznesmen popełnił samobójstwo, bo był bez grosza - w momencie śmierci miał 309 mln funtów (482 mln dol.) długów.
Jednak dziennikarskie śledztwo The Sunday Times wykazało, że Rosjanin miał majątek na 500 mln funtów (801 mln dol.) w portfelu aktywów, w którym były nieruchomości w Francji, dzieła sztuki i papiery wartościowe.
Z ustaleń gazety wynika też, że 9 dni przed śmiercią oligarcha dokonał też zmian w testamencie. Usunął z niego dwie byłe żony i dwoje dzieci z drugiego małżeństwa.
67-letni rosyjski oligarcha, od 12 lat przebywający na emigracji w Anglii, zmarł w łazience swojej rezydencji w Ascot pod Londynem. Tam znalazł go ochroniarz. Bieriezowski był uznawany za jednego z głównych oponentów Władimira Putina.