Rosyjskie służby twierdza, że winną zamachu jest terrorystka-samobójczyni, która zdetonowała ładunek wybuchowy o sile co najmniej 10 kilogramów trotylu.
Władimir Markin, oficjalny przedstawiciel Komitetu Śledczego Rosji poinformował, że samobójczyni zdetonowała ładunek przy wejściu na dworzec przed bramką wykrywającą metale. Z pewnością zapobiegło to jeszcze większemu dramatowi.
Zapewne uniemożliwiono jej wejście na dworzec - podkreślił Markin.
Komitet Śledczy Rosji wszczął postępowanie karne z artykułów "terroryzm" oraz "bezprawny obrót bronią".
Prezydent Władimir Putin nakazał rosyjskim służbom podjęcie działań służących zapewnieniu obywatelom bezpieczeństwa. Polecił również, w razie konieczności, przewieźć rannych specjalnymi samolotami na leczenie do Moskwy.
Przez pierwsze trzy dni stycznia w obwodzie wołgogradzkim będzie obowiązywać żałoba. Lokalne władze wypłacą rodzinom ofiar po milionie rubli odszkodowania, czyli równowartość 100 tysięcy złotych.