Według dwóch przedstawicieli waszyngtońskiej administracji, z którymi rozmawiała CNN, choć w kwestii dalszych kroków Moskwy nic nie jest pewne, to w ostatnich 3-4 dniach pojawiły się "budzące obawy sygnały".
To zmieniło nasze podejście do oceny prawdopodobieństwa dalszych działań Rosji - powiedzieli.
Według raportu, obecne ruchy rosyjskich wojsk są podobne do tych, jakie poprzedziły inwazję na Gruzję w 2008 roku i wojnę w Czeczenii. Podobny jest skład zgromadzonych sił i ich rodzaje.
Ze szczegółami dokumentu zostali poinformowani kongresmeni. W rezultacie w środę wieczorem czasu waszyngtońskiego republikańscy członkowie komitetu wojskowego Izby Reprezentantów wystosowali list do Baracka Obamy. Stwierdzili w liście, że sytuacja jest alarmująca i istnieje zagrożenie rosyjską inwazją, dotyczące też krajów bałtyckich.
Komentarze (29)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszekiedy wrzuci sie zabe do goracej wody to ona wyskoczy, ale kiedy wsadzi si eja do wody zimnej i bedzie podgrzewac to zabe sie ugotuje... tak wlasnie dziala europa w kontekscie dzialan Putina. europa daje sie ugotowac. poddaje pod rozwage.
Franklin Delano R. powiedział "nie ma na jednej planecie miejsca dla Ameryki i faszyzmu", ale chyba tylko faszyzmu, który mordował tylko "naród wybrany??
Ci faszyści, którzy moprdowali pośledniejsze gatunki narodów znależli potem Ziemię obiecana w Kanadzie i stamtąd kierują Majdanem!!
A to, że rosyjscy żołnierze w przeciągu trzech godzin mogą osiągnąć Kijów, do jest nam od dawna jasne - bez amerykańskich podsłuchów!
Kraje nadbaltyckie a miedzy innymi Polska sa zagrozone tak albo tak. Nikt do tego nie jest tak zdolny jak Parchwa Ruska z" Putlerem Terrorysta Stalinowskim"