Liczba śmiertelnych ofiar trzęsienia ziemi w Chile wzrosła do pięciu. Taki jest dotychczasowy bilans trzęsienia ziemi w Chile. Miało ono siłę 8,2 w skali Richtera. Władze ogłosiły prewencyjny alarm przed tsunami. Ewakuowano mieszkańców wybrzeża Pacyfiku.

Reklama

Z więzienia w Iquique (czyt. IKIKE) na północy kraju uciekło 300 kobiet. Do miasta wysłano siły specjalne. Do tej pory złapano 26 z 300 zbiegłych więźniarek. Chilijskie media informują też o rabunkach w miastach, których mieszkańcy zostali ewakuowani. Władze nie podają jednak oficjalnych informacji w tej sprawie.

Pojawiają się pierwsze doniesienia o ofiarach śmiertelnych. W regionie Tarapacá,dwie osoby zmarły na atak serca.

Chile utrzymuje alarm tsunami jeszcze przez 6 godzin. Pierwsze fale dotarły już do chilijskiego wybrzeża. Według lokalnych władz miały wysokość około dwóch metrów. Ewakuowani mieszkańcy wybrzeża wciąż nie mogą wrócić do domów. Zawieszono też lekcje w szkolach na północy kraju. Alarm tsunami utrzymują też władze Peru, Ekwador już go odwolał.



Według amerykańskich służb geologicznych trzęsienie ziemi miało siłę 8,2 stopnia. Jego epicentrum znajdowało się 95 kilometrów od portowego miasta Iquique zamieszkanego przez 180 tysięcy mieszkańców. Lokalizacja źródła wstrząsów na głębokości zaledwie 10 kilometrów sugeruje, że doszło do wsunięcia się jednej z płyt tektonicznych pod drugą. W tym przypadku chodzi o Płytę Nazca oraz Płytę Południowoamerykańską.



Nazca od dawna wsuwa się pod Płytę Południowoamerykańską w tempie 65 mm rocznie. Proces ten powoduje podnoszenie się Andów oraz największe trzęsienia ziemi na świecie. W 2010 roku Chile nawiedziło trzęsienie ziemi o sile 8,8 stopnia, a w 1960 roku miało tam miejsce największe trzęsienie ziemi na świecie o sile 9,5 stopnia.