Do zatrzymania doszło wczoraj wieczorem, tuż przed koncertem. Służby migracyjne Rosji twierdzą, że "Nergal" i jego zespół nie meli specjalnych wiz, uprawniających do wykonywania pracy. Osiem osób z Behemotha spędziło noc w areszcie. Dziś rano stanęli przed sądem w Jekaterynburgu. Sąd zdecydował, że mają zostać deportowani - podała telewizja TVN24.
Zdajemy sobie sprawę, że to nie chodzi kompletnie o wizę, to są po prostu preteksty - powiedział przed rozprawą w rozmowie z TVP Info Adam "Nergal" Darski. - Gdybyśmy mieli wizę humanitarną, potrzebowalibyśmy biznesowej i tak dalej. Jak u Kafki. Nic nie wiemy w tej chwili. Wiemy tylko tyle, że zaraz będziemy sądzeni, nie znamy zarzutów. Po prostu czekamy cierpliwie i zobaczymy co się wydarzy.
"Nergal" miał już kłopoty z występami w Moskwie. Grupa prawosławnych działaczy domagała się odwołania koncertu, zarzucając polskiemu wykonawcy "obrażanie uczuć osób wierzących". Niewykluczone, że i tym razem w Jekaterynburgu ktoś chciał uniemożliwić występ Behemotha i złożył donos do Federalnej Służby Migracyjnej.