Uziemione śmigłowce i myśliwce czy popsute transportery opancerzone. Niemiecka armia ma poważne problemy ze sprzętem. Sprawę nagłośniły media w Niemczech.
Prasa ujawniła niedawno, że niemiecka marynarka wojenna ma do dyspozycji tylko kilka z kilkudziesięciu śmigłowców. Reszta nie nadaje się do lotu z powodu różnych usterek.
Sprawa okazała się jednak czubkiem góry lodowej. Na zamkniętym posiedzeniu komisji ds. obrony poinformowano wczoraj o kolejnych problemach z wyposażeniem niemieckiej armii. Media donoszą nieoficjalnie, że uziemionych jest także ponad połowa samolotów transportowych typu Transall, a także myśliwców typu Tornado i Eurofighter. Kłopoty ma także piechota. Spośród 180 transporterów opancerzonych typu Boxer tylko 70 jest gotowych do akcji. Reszta wymaga remontu. Eksperci ostrzegają, że zdolność operacyjna niemieckiej armii jest poważnie ograniczona.
ZOBACZ TAKŻE: Samotna wojna USA z terrorystami>>>