Rozruchy w Baltimore wybuchły w dniu pogrzebu 25-letniego czarnoskórego mieszkańca miasta, który dwa tygodnie temu doznał obrażeń w policyjnym radiowozie i zmarł 19 kwietnia.
Mieszkańcy obrzucali policjantów kamieniami, niszczyli policyjny radiowozy i wzniecali pożary. Rabowali również sklepy i próbowali wyciągać pieniądze z bankomatów. Do zamieszek doszło w zamieszkanej przez Afroamerykanów biednej, zachodniej części miasta.
W sumie aresztowano ponad 200 osób. 15 policjantów zostało rannych.
Po wprowadzeniu godziny policyjnej sytuacja w mieście jest obecnie znacznie spokojniejsza.