48-letni mężczyzna, wcześniej niekarany, z posiadanej w domu broni myśliwskiej najpierw zastrzelił obecną w mieszkaniu żonę. Potem wybiegł na balkon i strzelając na oślep zabił dalsze trzy osoby, w tym własnego brata, który próbował go powstrzymać. Pięć osób odniosło rany.

Reklama

Oddając się w ręce policji, mężczyzna prosił, by do niego nie strzelano, bo jest bezbronny. Na posterunku kilka razy powtórzył słowa: co ja zrobiłem, po czym odmówił dalszych zeznań. Mieszkańcy pobliskich domów nie od razu wiedzieli, co się dzieje. Myślano, że trwają rozpoczęte poprzedniego dnia zdjęcia do telewizyjnego serialu o neapolitańskiej mafii.

Z powodu tragedii odwołano inaugurację nowej stacji metra, w której miał wziąć udział premier Matteo Renzi.

ZOBACZ TEŻ: Strzelanina w Szwajcarii. W porachunkach rodzinnych zginęło kilka osób>>>