"Europa Narodów i Swobód" to frakcja, która - jak mówią jej członkowie - chce walczyć z "masową imigracją i islamizacją" Europy. To reakcja na wzrastający napływ uchodźców do Unii Europejskiej, głównie z krajów muzułmańskich. Zdaniem Alberta Guigui - Wielkiego Rabina Brukseli, takie podejście wynika z ignorancji i z uprzedzeń.

Reklama

Jeśli Marine Le Pen ma dziś tylu sympatyków, to dlatego, że obraz muzułmanów jest tylko pobieżny. Koniecznie musimy to zmienić. Wtedy mit Marine Le Pen sam upadnie - powiedział. Khalid Hajji, reprezentujący wspólnotę muzułmańską, podkreślał w tym kontekście konieczność walki z radykalizacją wyznawców islamu, która budzi strach w Europie. Nie możemy jednak uciekać się do politycznego radykalizmu, by zwalczyć radykalizm religijny. To byłoby jak dolewanie oliwy do ognia - powiedział Hajji.

Do frakcji eurosceptycznej w Parlamencie Europejskim - poza europosłami z Francji - dołączyli także deputowani z Holandii, Belgii, Wielkiej Brytanii czy Polski. CZYTAJ WIĘCEJ: Eurosceptycy stworzyli własną frakcję w europarlamencie. Są wśród nich Polacy>>>

Tegoroczne spotkanie przywódców religijnych z przedstawicielami Komisji i Parlamentu Europejskiego w Brukseli odbyło się pod hasłem "Jak żyć razem mimo odmiennych poglądów". Obecni byli na nim reprezentanci wspólnot chrześcijańskich, żydowskich, muzułmańskich, hinduistycznych, buddyjskich i mormońskich.