Ostatni incydent miał miejsce jesienią ubiegłego roku, wtedy kilkusetosobowa grupa Kurdów wtargnęła do budynku, rozpoczęła protest i domagała się spotkania z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego.

Reklama

Narzekania na słabe zabezpieczenia słychać od kilku lat. W 2011 roku doszło do napadu na pocztę znajdującą się na parterze. Dwóch sprawców, w tym jeden uzbrojony, wyszło z sejfem z budynku, przy biernej postawie ochrony.

W 2009 roku mężczyzna obrabował bank na parterze, a później napadnięta została jedna z kasjerek. W końcu zapadła decyzja, by zabezpieczenia w budynku zwiększyć. Jednym z pomysłów ma być zamontowanie szyb kuloodpornych przy wejściu do Europarlamentu.