33-letni Brytyjczyk podszedł do jednej z pracownic oddziału bankowego w centrum Warszawy i wyciągnął... dwie kartki - informuje RMF FM. Na jednej z nich był napis: "To jest napad mam pistolet daje mi wszystkie pieniądze", a na drugiej narysowana była broń. Kobieta tylko wskazała mężczyźnie, że ma stanąć w kolejce po pieniądze i od razu wezwała policję.

Reklama

Brytyjczyk trafił do aresztu i usłyszał zarzut rozboju.