W dokumencie napisano, że gdy rakieta uderzyła w samolot, ten rozpadł się na dwie części. Do raportu dołączono też mapy z miejscami, z których rakieta przeciwlotnicza mogła być wystrzelona. A to rejon, który w ubiegłym roku był kontrolowany przez rosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy.
Potwierdziły się zatem wszystkie dotychczasowe, nieoficjalne informacje.
W raporcie znalazła się też krytyka ukraińskich władz, które - jak napisano - powinny był zamknąć przestrzeń powietrzną nad wschodnią częścią kraju z powodu toczących się walk. Podczas prezentacji raportu zaprezentowano również odtworzony kokpit, oraz część samolotu i pokazano krótki film przedstawiający wydarzenia feralnego dnia, kiedy malezyjski samolot został zestrzelony.
Raport holenderskich śledczych wskazuje tylko, jak doszło do zestrzelenia samolotu, czyli podaje przyczyny katastrofy, ale nie stwierdza jednoznacznie kto jest za nią odpowiedzialny. Winnych ma wskazać dochodzenie prowadzone przez holenderską prokuraturę. Ten raport spodziewany jest w przyszłym roku.