Zdaniem Tuska, jeśli nie potrafimy wspólnie zaradzić kryzysowi, to narażamy na zniszczenie dotychczasowe osiągnięcia Unii. Obecna sytuacja - jak podkreślił - wymaga nadzwyczajnych działań, poświęcenia i solidarności. Apelował, by wszystkie państwa zadbały o spójność Unii i porozumiały się w tym trudnym momencie.
Przewodniczący Rady zwrócił też uwagę na konieczność ochrony granic zewnętrznych Unii, bowiem - jak mówił - sytuacja będzie się pogarszać. Należy, spodziewać się kolejnej fali uchodźców - ostrzegał Donald Tusk. Poinformował o decyzji utworzenia do końca roku 11 "hot spotów" w Grecji i we Włoszech oraz wysłania na granice zewnętrzne znacznej liczby dodatkowego personelu.
Podczas debaty Donald Tusk był krytykowany za zbyt małą inwencję i niewystarczające naciski na państwa członkowskie, aby działały szybciej i wypełniały podjęte zobowiązania.