Według ekspertów maszyna, która rozbiła się na półwyspie Synaj, rozpadła się już w powietrzu. Wskazuje na to wielkość obszaru, na którym rozrzucone zostały szczątki samolotu.
Specjaliści na podstawie uszkodzeń ciał ofiar doszli także do wniosku, że na pokładzie Airbusa doszło do wybuchu. Na razie jednak nie ustalili, czy eksplodowała bomba, czy paliwo w bakach.
Wiadomo już, że pracę zakończyła specjalna komisja odczytująca dane z czarnych skrzynek. Rozszyfrowane zapisy zostaną teraz poddane analizie. Na razie ujawniono jedynie, że zniknięciu samolotu z radarów towarzyszyły „niezwyczajne odgłosy”, a piloci nie nadali sygnału SOS.
Moskwa oficjalnie nie odrzuca żadnej z wersji katastrofy, także tej wskazującej na zamach terrorystyczny.