Na konferencji prasowej Bolton powiedział, że data spotkania Trump-Putin zostanie ogłoszona w czwartek, jednocześnie w Moskwie i Waszyngtonie. Doradca prezydenta USA spotkał się z mediami wieczorem, po serii spotkań z przedstawicielami władz Rosji, w tym z Putinem. Nie oczekujemy jakichś konkretnych rezultatów spotkania (przywódców), ponieważ szczytu nie było bardzo długo - podkreślił Bolton, mówiąc o przyszłych rozmowach. Jednocześnie nie wykluczył, że spotkanie może być merytoryczne.

Reklama

Zaznaczył, że w planowanym szczycie nie ma nic nadzwyczajnego. Podkreślił, że zdaniem prezydenta USA spotkanie z przywódcą Rosji jest potrzebne. "=Trump uznał, że bezpośredni kontakt z Putinem leży w interesie Rosji, USA i całego świata, bez względu na krytykę wewnątrz kraju - powiedział Bolton. Planowane spotkanie nie świadczy o związku pomiędzy Rosją a kampanią wyborczą Trumpa - oświadczył.

Doradca Białego Domu wyraził przypuszczenie, że kwestia domniemanej ingerencji Rosji w wybory w USA pojawi się na spotkaniu przywódców. Wśród innych potencjalnych tematów Bolton wymienił kwestię powrotu Rosji do G8, ale - jak zapowiedział - Trump poruszy na spotkaniu z Putinem "wiele kwestii".

Bolton zaznaczył, że zdaniem Waszyngtonu sankcje wobec Rosji powinny być utrzymane. Pytany przez dziennikarzy o stanowisko Trumpa w sprawie przynależności anektowanego przez Rosję Krymu wskazał, iż USA nie uznają, by półwysep należał do Rosji. Bolton zapowiedział też, że przed spotkaniem prezydentów prawdopodobnie odbędą się rozmowy szefów MSZ obu krajów, Mike'a Pompeo i Siergieja Ławrowa.