W czwartek rano brytyjska agencja informacyjna Press Association (PA) podała, powołując się na źródła w policji, że śledczy ustalili, iż sprawcy byli Rosjanami, i poszukują więcej niż jednej osoby. Według dziennikarzy w toku śledztwa zidentyfikowano domniemanych sprawców dzięki nagraniom z kamer monitoringu, porównując ten materiał z wizerunkami osób, które w tym czasie wjechały do Wielkiej Brytanii.

Reklama

Wallace, który w ramach swojego portfolio odpowiada m.in. za walkę z terroryzmem i zorganizowaną przestępczością, napisał jednak na portalu społecznościowym Twitter, że "ten artykuł można wsadzić do folderu +błędnie poinformowani i informacje oparte na dzikich spekulacjach+".

Równolegle do zaprzeczenia wiceministra, amerykańska telewizja CNN potwierdziła jednak doniesienia PA, twierdząc - za swoimi źródłami - że śledczy zidentyfikowali dwóch Rosjan, którzy wkrótce po zatruciu Skripala wyjechali z Wielkiej Brytanii.

Na początku marca 66-letni Siergiej Skripal - w przeszłości skazany w Rosji za szpiegostwo na rzecz Wielkiej Brytanii - oraz towarzysząca mu 33-letnia córka Julia trafili do szpitala w stanie krytycznym, kiedy stracili przytomność przed centrum handlowym w Salisbury. Po kilku tygodniach opuścili szpital; oboje znajdują się pod opieką brytyjskich służb bezpieczeństwa.

W ostatnich tygodniach wydział brytyjskiej policji do walki z terroryzmem prowadzi również dochodzenie w sprawie zabójstwa kobiety, która zmarła 8 lipca, tydzień po przypadkowym zetknięciu się z Nowiczokiem w pobliżu miasta Salisbury w południowej Anglii, gdzie dokonano ataku na Skripalów. Jej partner, który również stał się ofiarą zatrucia, wciąż pozostaje w stanie poważnym w szpitalu.

O próbę zabicia Skripalów z użyciem Nowiczoka - silnie toksycznego środka bojowego, który w przeszłości był produkowany w Związku Radzieckim - władze brytyjskie oskarżyły Rosję, co doprowadziło do głębokiego kryzysu w relacjach Londynu z Moskwą. Wielka Brytania wydaliła grupę rosyjskich dyplomatów, a w ślad za nią uczyniło to w geście solidarności ponad 20 państw.

Reklama

Rosja odrzuca oskarżenia i utrzymuje, iż zamach na Skripalów był prowokacją służb brytyjskich.