Trump powiedział dziennikarzom w Białym Domu, że nałoży on cła na produkty importowane z Meksyku albo zamknie granicę, ale zapewne zacznie od ceł, a jeśli to nie pomoże, dopiero wtedy zamknie granicę. Dodał jednak, że najpierw da władzom meksykańskim rok na zatrzymanie napływu nielegalnych imigrantów oraz narkotyków przez granicę.
Dużo dobrych rzeczy się dzieje (w relacjach) z Meksykiem. Meksyk rozumie, że zamierzamy zamknąć granicę albo że zamierzam nałożyć cła na samochody - powiedział Trump, dodając, że prawdopodobnie zacznie od ceł - to będzie bardzo potężna zachęta (do działania).
W miniony piątek Trump ostrzegł, że w bieżącym tygodniu zamknie granicę z Meksykiem, jeśli władze tego kraju nie podejmą działań zmierzających do zatrzymania fali nielegalnych imigrantów, głównie z krajów Ameryki Środkowej, próbujących przedostać się do USA. W czwartek wyjaśnił, że informacje medialne w ostatnich dniach skłoniły Meksyk do podjęcia takich działań, co zmniejszyło presję na granicę.
W odpowiedzi na zeszłotygodniową groźbę Trumpa prezydent Meksyku Andres Manuel Lopez Obrador oświadczył, że jego kraj gotów jest pomóc w regulowaniu ruchu imigrantów z Ameryki Środkowej, ale trzeba się przede wszystkim zmierzyć z przyczynami tego zjawiska.
W związku z tym, że amerykański Kongres nie przyznał w budżecie żądanych przez Trumpa środków na budowę muru granicznego, 15 lutego prezydent wprowadził stan wyjątkowy na południowej granicy, co pozwala mu przeznaczyć na ten cel pieniądze z innych źródeł, a następnie zawetował rezolucję Kongresu uznającą prezydencki dekret za nieważny.
Najwięcej migrantów próbujących dostać się do USA pochodzi z Gwatemali, Hondurasu i Salwadoru. To z ich powodu amerykański prezydent zamierza wybudować na granicy z Meksykiem mur, który miałby powstrzymać nielegalną migrację. Budowa tego muru była jedną z głównych obietnic złożonych przez Trumpa w czasie kampanii wyborczej w 2016 r. i podtrzymywanych po objęciu urzędu.