Zwolennicy tezy o machlojkach CIA przypominają w "Le Figaro", że jedynym dowodem przeciwko skazanemu na dożywocie libijskiemu agentowi Abdelbassetowi al-Megrahiowi był strzęp koszuli, zaczepiony o mechanizm zegarowy bomby. Kierownik sklepu, w którym sprzedano koszulę, rozpoznał Libijczyka na zdjęciu, choć ten miał na ten dzień alibi.
Kto rzeczywiście dokonał tego zamachu? Miała nim być niewielka organizacja palestyńska, powiązana z Syrią i Iranem. Podczas śledztwa policja szkocka i CIA starały się odwrócić uwagę mediów od prawdziwego sprawcy zamachu.
Zdaniem francuskiej gazety, zamach mógł być zemstą Chomeiniego za zestrzelenie pięć miesięcy wcześniej przez Amerykanów irańskiego samolotu pasażerskiego.
Jest jednak kilka wątpliwości. Nie wiadomo, po co CIA miałaby chronić Iran. I dlaczego "nawrócony" przywódca Libii, Muamar Kadafi kilka lat temu wziął odpowiedzialność za zamach w Szkocji.