Choć droga ku zjednoczeniu obu państw jeszcze daleka, ostatnia decyzja to wielki krok naprzód. Na zakończenie trzydniowego szczytu premierów obu państw koreańskich w Seulu uzgodniono, że stałe kolejowe połączenie zostanie uruchomione w ciągu miesiąca.
Na początek przez pilnie strzeżoną granicę przejeżdżać będą jedynie pociągi towarowe. Mają dowozić żywność i najpopularniejsze artykuły gospodarstwa domowego do północnokoreańskiego przygranicznego miasta Kesong, gdzie powstaje wspólna strefa ekonomiczna.
W dalszej perspektywie władze Korei Południowej liczą na więcej. Mają nadzieję, że wkrótce transgraniczna linia kolejowa zostanie połączona z Koleją Transsyberyjską. A to obniży koszty transportu koreańskich towarów do Europy.
Han Duk Su i Kim Jong Il - szefowie rządów obu państw - uzgodnili zarazem, że w połowie przyszłego roku wprowadzi się wspólną strefę połowową na spornych wodach Morza Żółtego. Południe postawiło jeszcze jeden warunek: w Kesong południowcy będą mogli korzystać z internetu i telefonów komórkowych.
W zamian, Seul zobowiązał się zbudować w Korei Północnej stocznię oraz pomóc w naprawie infrastruktury. Uzgodnienia były doprecyzowaniem porozumienia, jakie sześć tygodni temu w stolicy Korei Północnej Phenianie podpisali przywódcy państw - prezydent Ro Mu Hiun i Kim Dzong Il.