Omawiając plan ogłoszony przez Trumpa we wtorek "Kommiersant" zaznacza, że już w czwartek do Moskwy przyleci premier Izraela Benjamin Netanjahu. "Opowie on o amerykańskim planie prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi, licząc widocznie jeśli nie na poparcie, to przynajmniej na zrozumienie" - wskazuje gazeta.

Reklama

"Kommiersant" zaznacza, że kraje regionu zajmą stanowisko w sprawie planu Trumpa w sobotę, gdy zbierze się na nadzwyczajnym posiedzeniu Liga Arabska.

Rosja do tej pory "oceniała inicjatywę ze sporą dozą sceptycyzmu" - przypomina dziennik. Wskazuje, że szef MSZ Siergiej Ławrow mówił, iż przy uregulowaniu konfliktu należy brać pod uwagę stanowiska wszystkich zainteresowanych stron, w tym Palestyńczyków, państw arabskich i "kwartetu bliskowschodniego", do którego należą: USA, ONZ, Rosja i Unia Europejska.

Moskwa niejednokrotnie proponowała, że będzie miejscem rozmów" pomiędzy stronami konfliktu - zauważa "Kommiersant", dodając, że Izrael odmawiał udziału w takich rozmowach, a Palestyńczycy "woleli dialog bezpośrednio z USA".

Według dziennika teraz Palestyńczycy "przypomnieli sobie o innych pośrednikach". "Kommiersant" ocenia, że "bez Rosji i UE trudno będzie przekonać Palestyńczyków choćby do rozpatrzenia założeń" planu Trumpa.

Wiceszef MSZ Rosji Michaił Bogdanow powiedział we wtorek wieczorem, że Rosja przeanalizuje plan Trumpa i ocenił, że strony konfliktu powinny podjąć bezpośrednie rozmowy.