Udogodnienie dotyczy na razie tylko jednego samolotu - airbusa A318. Pasażerowie mogą tylko wysyłać i odbierać SMS-y i MMS-y, a także sprawdzać w komórce pocztę internetową. Ale to i tak wielki przełom.
Żadna linia lotnicza nie chciała do tej pory znieść zakazu, tłumacząc, że chodzi o bezpieczeństwo pasażerów. Fale emitowane przez telefony komórkowe zakłócają pracę czułych elektronicznych urządzeń w samolocie. Piloci wolą więc dmuchać na zimne i kategorycznie żądają od pasażerów wyłączania telefonów jeszcze przed startem. Za zlekceważenie tego zakazu grożą wysokie mandaty.
Air France obiecuje, że już niedługo pozwoli rozmawiać przez telefony komórkowe w powietrzu.