Zamiast zająć się tysiącami demonstrantów, a także płonącymi samochodami i sklepami, pakistański resort spraw wewnętrznych woli badać ciało zabitej byłej premier. Minister proponuje, by ekshumować ciało Benazir Bhutto i sprawdzić, co było przyczyną jej śmierci. Po co? Tylko dlatego, że nie ustalono jednoznacznie, jak zginęła Bhutto.
Według MSW przywódczyni opozycji straciła życie, gdy pchnięta falą wybuchu uderzyła głową w dach samochodu, do którego wsiadała. Resort podaje, że na jej ciele nie znaleziono żadnych śladów po kulach.
Co innego twierdzi rzeczniczka Bhutto. Jej zdaniem byłą premier zastrzelił zamachowiec. "Myłam zwłoki i widziałam ranę od kuli w głowie" - wyznała.
Aby rozstrzygnąć te wątpliwości, ministerstwo spraw wewnętrznych proponuje ekshumować ciało Bhutto. Nie ma wątpliwości, że wywoła to jeszcze większą falę walk ulicznych. Władze zdają się jednak tego nie zauważać. Od czwartku w zamieszkach zginęły już 44 osoby. Pakistan stoi na krawędzi wojny domowej - przestrzegają prezydenta Perveza Musharaffa zagraniczni eksperci. Co najgorsze, kraj ten ma broń atomową.