Obama pojechał już do kolejnego stanu, New Jersey, gdzie w jednej ze szkół został powitany przez prawie trzy tysiące osób jak gwiazda muzyki rockowej.
Prawybory w tym stanie odbędą się 5 lutego, w tzw. superwtorek, kiedy to glosować będą w sumie mieszkańcy 22 stanów.
Podczas spotkania Obama zapewnił, że nie zrezygnuje ze swojego przesłania nadziei na zmianę, i dodał, że nadzieja nie powinna być mylona z naiwnością.
Jego zdaniem, zwycięstwo, które odniósł w prawyborach w Iowa oraz wysoka frekwencja zarówno w Iowa, jak i w New Hampshire, dowodzą, że Amerykanie desperacko pragną zmian.
Obama nie stronił też od aluzji adresowanych najwidoczniej pod adresem swojej rywalki, senator Hillar Clinton. Mówił m.in., że nigdy nie popierał wojny w Iraku, polityki Busha wobec Iranu, czy "doktryny Busha-Cheney'a mówiącej, iż nie rozmawiamy z rządami, których nie lubimy".