Organizacja Center for Public Integrity wzięła pod lupę wypowiedzi ośmiu najważniejszych osób w państwie, między innymi George'a W. Busha, ówczesnej doradczyni do spraw bezpieczeństwa Condoleezzy Rice, wiceprezydenta Dicka Cheneya oraz sekretarza stanu Colina Powella.
Jakie kłamstwa zostały wytknięte amerykańskiemu prezydentowi? Jeszcze dwa lata przed inwazją na Irak Bush aż 232 razy zapewniał publicznie, że reżim Saddama Husajna dysponuje bronią masowego rażenia. 28 razy twierdził, że Irak ma powiązania z Al-Kaidą.
Według autorów raportu, jedno z najbardziej fałszywych stwierdzeń padło z ust Condoleezzy Rice. We wrześniu 2002 roku powiedziała w wywiadzie dla CNN, że USA nie powinny czekać na dowody w sprawie potencjału nuklearnego Iraku. "Nie chcemy, by tym dowodem okazał się atomowy grzyb" - oznajmiła obecna sekretarz stanu.
"Niemal pięć lat po amerykańskiej inwazji na Irak wyczerpujące badania archiwów wykazały, że deklaracje te były częścią zorganizowanej kampanii, która sprowokowała opinię publiczną i w efekcie doprowadziła kraj do wojny wywołanej przez fałszywe preteksty" - napisano w raporcie.