Meksykanka wykonywała gest Sieg Heil na środku monachijskiego Placu Ofiar Narodowego Socjalizmu. Policjanci od razu ją zatrzymali. Razem z nią za kraty trafił jej mąż, który robił zdjęcia.
Tursytka tłumaczyła, że faszystowski salut wykonywała dla żartu. Ale ani policjanci, ani sąd nie wnikali w to, czy był to dowcip, rzymski salut czy próba zamówienia pięciu piw. W Niemczech podobne gesty są zabronione i nie ma żadnych odstępstw w przypadku przyłapania kogoś na ich wykonywaniu. Kobietę w ekspresowym tempie skazano na zapłacenie grzywny 450 euro.
Ten wyrok polecamy sędzi ze Strzelec Opolskich, która umorzyła sprawę trzech skinheadów, wykonujących faszystowskie gesty na Górze św. Anny. Jej zdaniem, był to tylko "rzymski salut". Na szczęście, prokuratur już odwołał się od tej skandalicznej decyzji sądu.