Związki, zrzeszone w centrali Unisaude, skierowały skargę do Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze nazajutrz po tym, gdy brazylijskie władze stanowe ogłosiły najnowsze dane dotyczące pandemii. Wynikało z nich, że w ubiegłym tygodniu Brazylia jako kraj najsilniej po USA zaatakowany przez koronawirusa przeżyła najgorsze siedem dni pandemii: choroba zaatakowała od 18 do 25 lipca włącznie 51 147 osób; zmarło 1 211 chorych na Covid-19.

Reklama

Łączna liczba oficjalnie potwierdzonych zachorowań na koronawirusa w Brazylii od początku epidemii to 2 423 798. Zmarło 87 131 chorych.

Unisaude, która skupia większość lekarzy, pielęgniarek i innych pracowników ochrony zdrowia, w pozwie skierowanym do trybunału haskiego oskarża Bolsonaro o systematyczne "lekceważenie i negowanie zagrożenia, jakie stanowi pandemia”, co miało dla kraju „katastrofalne konsekwencje w postaci całkowitej zapaści systemu szpitalnictwa, pomocy i kontroli zdrowotnej”.

Wszystkie te zaniedbania ze strony rządu Bolsonaro i "nieumiejętność znalezienia właściwej odpowiedzi na pandemię” mogą być według autorów pozwu uznane za "zbrodnię przeciwko ludzkości” i "akt ludobójstwa”.

Na długiej liście oskarżeń wobec prezydenta i jego rządu związkowcy umieścili prowadzoną przezeń kampanię na rzecz powszechnego stosowania hydroksychlorochiny do leczenia koronowirusa, „leku, którego skuteczność nie została zbadana ani potwierdzona”.

W pozwie zarzuca się szefowi państwa także ”zachęcanie do masowych zgromadzeń bez ochrony w postaci maseczek i innych środków ostrożności oraz udział w tego rodzaju zgromadzeniach”, a także „inne nieodpowiedzialne działania”.

Pracownicy systemu opieki zdrowotnej obciążają Bolsonaro współodpowiedzialnością za "tragedię jaką przeżywa kraj”.

Również Brazylijskie Towarzystwo Chorób Zakaźnych (AMIR), zrzeszające najwybitniejszych epidemiologów, wydało oświadczenie krytykujące postawę szefa państwa i rządu wobec tragedii, jaką jest pandemia Covid-19 - podał w poniedziałek CNN.

Wszystkie brazylijskie portale informacyjne opisują szczegółowo pierwsze publiczne pojawienie się Bolsonaro po tym, gdy lekarze uznali, iż jest już wyleczony z koronawirusa. Prezydent jeździł motocyklem po alejkach ogrodu otaczającego jego rezydencję, pałac Planalto w stolicy kraju, Brasilii, i rozmawiał z personelem pałacu oraz ogrodnikami – bez maseczki na twarzy.

Brazylijskie media z okazji wyzdrowienia Bolsonaro przypominają też jego ulubione porzekadło, które często powtarza w czasach pandemii: „śmierć czeka przecież każdego z nas”.