"Mój przyjaciel, Mike, założył ten blog dla mnie. On pisze, ja opowiadam historie" - takie zdanie znalazło się w pierwszym internetowym wpisie sędziwej Olive z lutego 2007 roku. Ostatni z 26 czerwca poświęciła "wesołej piosence":
"Penny, której łóżko stoi przy moim, odwiedziła w tym tygodniu córka. Jest profesjonalną piosenkarką. Zgadnijcie, co się stało! Razem zaśpiewałyśmy wesołą piosenką, którą śpiewam codziennie. Po chwili dołączyło do nas kilka pielęgniarek. Ależ to był koncert!".
Olive zmarła 12 lipca, prawie półtora roku po pierwszym wpisie na jej internetowym blogu. Zaczynając go miała 107 lat. Tak została najstarszą blogerką świata. Wcześniej ten zaszczytny tyutł przypadał pewnej Hiszpance, młodszej o 12 lat.
"Była bardzo szczęśliwa dzięki rozgłosowi" - opowiada jej wnuk Warren Stone. "Była w kontakcie z ludźmi z całego świata, z tak daleka, jak Stany Zjednoczone czy Rosja. I to nie tak od święta, ale cały czas" - dodaje.
Olive Riley urodziła się w 1899 roku w górniczym miasteczku Broken Hill. Miała trójkę dzieci, przeżyła dwie wojny światowe i czasy wielkiego kryzysu gospodarczego w latach trzydziestych.