36-letni Raymond Daniel Thurmond najwyraźniej czerpał przyjemność z dręczenia rodziny smrodem. Z relacji telewizji CNN wynika, że zwyrodnialec zrobił z przyczepy istne szambo.
Świat dowiedział się o dramacie jego żony oraz czwórki dzieci w wieku 9, 12, 13 i 14 lat przez przypadek. Psychopata postawił przyczepę w miejscu nie wzbudzającym podejrzeń, bo na płatnym, choć zacisznym polu kempingowym. Właścicielka pola zainteresowała się kontenerem na kółkach dopiero wówczas, gdy właściciel nie opłacił czynszu.
Po wyłamaniu zamków okazało się, że rodzina oddycha powietrzem, które powoli ją zabija. To cud, że nikt nie umarł. Służby porządkowe musiały wchodzić do środka w maskach gazowych. Sterty śmieci sięgały sufitu. Sama przyczepa tak przesiąkła smrodem, że nadaje się do wyrzucenia.
Na tym jednak ich dramat się ponoć nie kończył. Są już podejrzenia, że Thurmond mógł również wykorzystywać rodzinę seksualnie.