"Piękna Polka po czterdziestce" - tak ofiarę opisała mieszkanka hostelu Pay and Sleep w Southall, cytowana przez "The Sun".
O sprawie pisze Onet.pl.
Miała trochę problemów z piciem, ale była cudowną kobietą. Myśleliśmy, że po prostu wyszła - powiedziała kobieta. Mieszkańcy mieli od pewnego czasu narzekać na zapach dochodzący z jej pokoju.
Dziennik "The Guardian" wskazuje z kolei, że kobiety nie można było znaleźć od dłuższego czasu, a jej chłopak zaginął kilkanaście dni wcześniej.
Rozważane są wszelkie możliwości
Brytyjska policja potwierdziła tożsamość kobiety. To 41-letna Polka Joanna B. Jej rodzina została natychmiast powiadomiona.
Wieści o śmierci Joanny bez wątpienia będą szokiem dla tych, którzy ją znali, zwłaszcza biorąc pod uwagę okoliczności, w jakich znaleziono jej ciało - powiedział rzecznik policji Wayne Jolley w rozmowie z "The Sun".
Dodał, że rozważane są wszelkie możliwości, co mogło się stać.
Istnieje luka między tym, kiedy sądzimy, że Joanna była ostatnio widziana, a kiedy znaleziono jej ciało - wyjaśnia inspektor Jolley.
Policja nie podała do wiadomości publicznej wyników sekcji zwłok Polki. Na razie nikt nie został aresztowany.