W obszernym wystąpieniu papież położył nacisk na potrzebę zmiany wzorców społeczno-ekonomicznych tak, aby miały "ludzką twarz". - Wiele modeli ją straciło - dodał.

Reklama

Następnie odniósł się do pandemii: "Wszystkich chcę prosić w imię Boże; wielkie laboratoria o uwolnienie patentów. Niech wykonają gest człowieczeństwa i pozwolą na to, aby każdy kraj, każdy naród, każdy człowiek miał dostęp do szczepionek".

Franciszek wezwał również instytucje finansowe i międzynarodowe, by pozwoliły ubogim krajom zaspokoić najważniejsze potrzeby ich narodów i umorzyły ich długi. - Chcę prosić w imię Boga wielkie firmy wydobywcze, górnicze, paliwowe, leśne, deweloperskie, rolno-spożywcze, by przestały niszczyć lasy, obszary wilgotne i góry, by przestały zanieczyszczać rzeki i morza, by nie truły narodów i żywności - apelował papież.

"Proszę w imię Boga..."

Prosił wielkie koncerny spożywcze o to, by nie narzucały monopolu w produkcji i dystrybucji, bo prowadzi to do podnoszenia cen i uniemożliwia dostęp ludzi głodnych do chleba. - Chcę prosić w imię Boga producentów i handlarzy broni, by całkowicie zakończyli swą działalność, która podsyca przemoc i wojnę - dodał.

Reklama

Franciszek oświadczył: - Chcę prosić, w imię Boga, gigantów technologii, by przestali wykorzystywać ludzką słabość, kruchość osób, by odnosić zyski, nie biorąc pod uwagę tego, że nasilają mowę nienawiści, kuszenie dzieci w celach seksualnych, werbowanie nieletnich w internecie, fake news, teorie spiskowe, manipulację polityczną.

Świat mediów prosił o położenie kresu "logice post-prawdy, dezinformacji, zniesławiania, kalumnii i chorej fascynacji skandalem i czymś nieczystym".

Reklama

Papież apelował o to, by zakończyć "agresję, blokady i jednostronne sankcje przeciwko jakiemukolwiek krajowi". - Nie dla neokolonializmu. Konflikty należy rozwiązywać w międzynarodowych instancjach, jak Organizacja Narodów Zjednoczonych - zaznaczył Franciszek.

Rządy wzywał, by służyły narodom, które "proszą o ziemię, dom, pracę i dobre życie". Papież wyraził przekonanie, że zmiany wynikające z pandemii wymagają tego, by "nie powracać do schematów przeszłości", bo byłoby to - ostrzegł - "samobójstwem". - Nie jesteśmy skazani na to, by powtarzać i budować przyszłość opartą na wykluczeniu i nierówności, odrzucaniu i obojętności - wskazywał.

Zdaniem Franciszka razem należy stawić czoła "populistycznej mowie nietolerancji, ksenofobii, nienawiści do biednych".

Papież przywołał protesty po śmierci zabitego przez policjanta George'a Floyda w USA. - Jasne jest, że tego typu reakcja przeciwko niesprawiedliwości społecznej, rasistowskiej czy seksistowskiej może zostać zmanipulowana czy instrumentalnie wykorzystana przez machinacje polityczne, ale najważniejsze jest to, że podczas manifestacji przeciwko tej śmierci był zbiorowy Dobry Samarytanin - powiedział. "Ten ruch" - mówił, odnosząc się do Black Lives Matter - "nie poszedł dalej, gdy zobaczył ranę na ludzkiej godności zadaną przez takie nadużycie władzy".

- Ruchy ludowe to nie tylko poeci społeczni, ale także zbiorowi Samarytanie - zauważył Franciszek.