Nie tylko Rosjanie latają na migach. Polskie siły lotnicze mają na wyposażeniu 36 takich maszyn. Rosjanie jednak mają ich aż kilkaset. To 30 proc. ich wszystkich myśliwców. Dlatego zakaz lotów tak poważnie osłabia rosyjskie siły powietrzne.

Rozkaz uziemienia maszyn wydano po tym, jak doszło do kolejnej w ostatnich miesiącach katastrofy. Nad ranem polskiego czasu, a tuż po południu czasu miejscowego treningowy MIG-29 rozbił się w pobliżu miasta Czyta w południowej Syberii. Maszyna na szczęście nie spadła na zabudowania, ale pilot nie zdołał się uratować.

Reklama

>>>Pelikan zestrzelił australijski myśliwiec

Z wraku samolotu wydobyto już "czarną skrzynkę". Teraz badają ją specjaliści. Jak dowiedziała się agencja prasowa Interfax, Ministerstwo Obrony nie wyklucza ani usterki technicznej, ani błędu pilota.

To kolejna katastrofa rosyjskiego myśliwca w ostatnich miesiącach. W lipcu tego roku rozbił się myśliwiec Su-27UB. Z dwuosobowej załogi uratował się jeden pilot. 17 października doszło do kolejnej katastrofy. Tym razem 60 kilometrów od lotniska Domna na ziemię runął MiG-29. Przyczyną katastrofy była usterka techniczna.

W 2007 roku, podobnie jak rok wcześniej, Siły Powietrzne Rosji zanotowały osiem wypadków, ale nie zginął żaden pilot. Pięć z nich przypisano usterkom technicznym, trzy były spowodowane błędami pilotów.