Eksperci wojskowi potwierdzili, że jedyną osobą uprawnioną do wydania rozkazu o ataku rakietowym przy użyciu systemów Smiercz w rosyjskim obwodzie biełgorodzkim, z którego według informacji CNN wystrzelono pociski, jest właśnie Żurawlow.

Reklama

57-letni rosyjski generał po raz pierwszy dowodził rosyjskimi wojskami w Syrii w lipcu 2016 roku. Przed jego przyjazdem, Rosja długo próbowała zdobyć opanowane przez rebeliantów Aleppo. Po przejęciu dowództwa przez Żurawlowa, rosyjskie siły wkrótce nasiliły ataki na oblężone, gęsto zaludnione miasto, co przyniosło wiele ofiar śmiertelnych - opisuje CNN.

"Wprawiono w ruch taktykę, która zdefiniowała rosyjską interwencję w Syrii: oblegać, głodzić, bombardować i miażdżyć, aż do podporządkowania" - wyjaśnia amerykańska stacja.

Amunicja kasetowa. W Aleppo użyta 136 razy

Reklama

Okres dowodzenia Żurawlowa przyniósł dramatyczny wzrost liczby udokumentowanych ataków z użyciem amunicji kasetowej w Aleppo. Wedle syryjskiej organizacji zajmującej się łamaniem praw człowieka w kraju, amunicja kasetowa została użyta w mieście 136 razy między wrześniem a październikiem 2016 roku.

Kasetowe bomby lotnicze oraz pociski artyleryjskie i rakietowe zawierają do kilkudziesięciu mniejszych bombek odłamkowych lub przeciwpancernych, rozrzucanych na dużej przestrzeni po wybuchu głównego ładunku. Praktyka wskazuje, że pewna część bombek nie eksploduje od razu, zamieniając zbombardowany teren w pole minowe.

Ten rodzaj broni jest zakazany na mocy Konwencji o amunicji kasetowej z 2010 roku, która zabrania jej używania, przekazywania, produkcji i składowania. Wśród krajów, które nie są sygnatariuszami traktatu CNN wymienia Rosję, Ukrainę, Stany Zjednoczone i Izrael.

Jednak każdy rodzaj ataku wymierzony w ludność cywilną, jak ataki w Charkowie przeprowadzone 27 i 28 lutego, może zostać uznany za zbrodnię wojenną - przypomina stacja.

Reklama

"Wojskowa pomysłowość" rosyjskiego generała

- Pozasądowe egzekucje i bombardowanie ludności cywilnej, które nie są koniecznością wojskową i nie są proporcjonalne do zagrożenia (...) są sprzeczne z konwencjami genewskimi. W oparciu o standardy odpowiedzialności dowodzenia zawarte w konwencjach genewskich, generał Żurawlow jest winny tak samo, jak wszyscy inni w jego strukturze dowodzenia - skomentował Philip Wasielewski z amerykańskiego ośrodka analitycznego FPRI.

- Wyniki, jakie Żurawlow osiągnął w Syrii były dokładnie takie, jakich oczekiwali Rosjanie. Stąd jego nagroda w postaci najwyższego odznaczenia wojskowego i najwyższe stanowiska - dodał Wasielewski.

Żurawlow miał powiedzieć w jednym z wywiadów, że Syria nauczyła go wartości "wojskowej pomysłowości", i że wyciągnięte stamtąd lekcje zostały włączone do rosyjskiego programu szkolenia wojskowego - zaznacza CNN.

Matthew Ingham, prawnik zajmujący się prawami człowieka z amerykańskiej kancelarii Payne Hicks Beach przekazał CNN, że Żurawlow powinien był zostać ukarany już za swoje działania w Syrii.

- To wstyd, że na tamtym etapie nie było silniejszej reakcji na rzekome zbrodnie wojenne, ponieważ mogło to od samego początku wpłynąć na kalkulacje Putina dotyczące Ukrainy - podkreślił.