Chiny od czwartku prowadzą zakrojone na szeroką skalę ćwiczenia wojskowe z użyciem ostrej amunicji na obszarach wód i przestrzeni powietrznej otaczających Tajwan. Rozpoczęły je w reakcji na niedawną wizytę na wyspie delegacji Kongresu USA ze spikerką Izby Reprezentantów Nancy Pelosi na czele.
Chińska armia przeprowadziła ćwiczenia bojowe w powietrzu i na morzu na obszarach na północ, południowy zachód oraz wschód od Tajwanu i w dalszym ciągu "sprawdza połączone zdolności bojowe wojsk" – poinformowało dowództwo wschodniego teatru działań ALW.
"Próba przed potencjalną blokadą Tajwanu"?
Chińskie media i komentatorzy określają manewry jako próbę przed potencjalną przyszłą blokadą Tajwanu lub inwazją na wyspę. Według analityków cytowanych przez agencję Reutera ćwiczenia chińskiej armii częściowo zakłóciły ruch na szlakach handlowych i zmusiły niektóre statki do omijania Cieśniny Tajwańskiej. Linie lotnicze odwoływały i przekierowywały loty, by uniknąć przechodzenia przez przestrzeń zamkniętą dla ruchu cywilnego.
"W ramach trwających manewrów chińskie wojsko po raz pierwszy wystrzeliło pociski balistyczne, które przeleciały bezpośrednio nad Tajwanem" – podkreśla singapurski dziennik "Straits Times". Chińscy analitycy twierdzą, że ćwiczenia odbywają się na obszarach wybranych w taki sposób, żeby symulować blokadę Tajwanu lub potencjalny atak.
- Manewry wytworzyły okrążenie Tajwanu. To pomoże nam stworzyć korzystne strategiczne warunki dla zjednoczenia. Powstrzyma również zagraniczne siły przed ingerencjami - ocenił wykładowca zarządzanego przez ALW Narodowego Uniwersytetu Obrony Meng Xiangqing.
To skutecznie stworzy warunki, by "zamknąć drzwi i pobić psa" – dodał Meng, odnosząc się do chińskiego powiedzenia, które oznacza odcięcie wrogowi drogi ucieczki i pokonanie go.
100 myśliwców i bombowców, 10 okrętów...
"Zarówno skala manewrów, jak ich bliskość do Tajwanu są bezprecedensowe" – zaznacza "Straits Times". Chińskie państwowe media podkreślają, że bierze w nich udział ponad 100 myśliwców i bombowców, co najmniej 10 okrętów wojennych, a także hipersoniczne pociski DF-17 i myśliwce o obniżonej wykrywalności J-20.
Komunistyczne władze w Pekinie uznają demokratycznie rządzony Tajwan za część terytorium ChRL i dążą do przejęcia nad nim kontroli, nie wykluczając przy tym możliwości zbrojnej inwazji. Stanowczo protestują też przeciwko wizytom zagranicznych oficjeli i wszelkim oficjalnym kontaktom z Tajwanem na szczeblu państwowym.