Meduza przytacza dane zgromadzone wspólnie przez dziennikarzy rosyjskiej redakcji BBC, niezależnego portalu Mediazona oraz przez wolontariuszy według stanu na 19 sierpnia. Tożsamość zabitych ustalono na podstawie danych uzyskanych od władz lokalnych, informacji z mediów oraz od krewnych wojskowych. Zwrócono uwagę, że szefowie regionów Federacji Rosyjskiej coraz rzadziej publicznie mówią o liczbie zabitych żołnierzy. W ocenie dziennikarzy, w Rosji pochowano ok. 40-60 procent więcej zabitych na wojnie, niż oficjalnie podają władze.

Reklama

Wśród 5701 zidentyfikowanych wojskowych jest 966 oficerów - 17 proc. poległych; wśród nich przeważają młodsze szarże. Wiadomo o czterech poległych generałach i 34 pułkownikach. Ostatnia informacja o śmierci generała pojawiła się w czerwcu.

Jeżeli chodzi o pochodzenie żołnierzy, to najwięcej zabitych było z Dagestanu - 270, Buriacji - 245 i Kraju Krasnodarskiego - 206. Portal Meduza zwraca uwagę, że wiadomo o zaledwie 14 wojskowych z Moskwy, choć w rosyjskiej stolicy mieszka 9 proc. ludności całej Rosji.

Największe straty wśród piechoty i sił desantowych

Reklama

Według ustaleń dziennikarzy i wolontariuszy największe straty Rosjanie odnotowują wśród oddziałów piechoty oraz sił desantowych. Najszybciej liczba zabitych rośnie wśród tych żołnierzy, których rosyjscy urzędnicy nazywają ochotnikami. Wiadomo też o śmierci 66 rosyjskich pilotów.

Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy ocenia straty wojsk rosyjskich na ponad 44 tys. osób - informuje Meduza. Pentagon szacuje natomiast, że według stanu na początek sierpnia na Ukrainie było 70-80 tys. zabitych i rannych Rosjan.

Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej po raz ostatni informowało oficjalnie o liczbie poległych 25 marca. Podano wówczas, że w "specjalnej operacji wojskowej", jak Kreml nazywa zapoczątkowaną 24 lutego inwazję na Ukrainę, zginęło 1351 żołnierzy rosyjskich.