Po wysłaniu samolotów bojowych, IAF otrzymały informację z Teheranu, aby zignorować alarm. Irański samolot kontynuował podróż, a indyjskie myśliwce podążały za nim w bezpiecznej odległości. Pilotowi z Iranu zaproponowano opcję lądowania na dwóch lotniskach w północno-zachodnich Indiach, jednak nie zdecydował się on na to rozwiązanie - wynika z oświadczenia IAF.
Samolot z Iranu do Birmy
Według agencji Reutera, możliwe, że incydent dotyczył lotu W581 samolotu linii lotniczych Mahan Air. Samolot wystartował z Teheranu i kierował się do Kantonu w południowo-wschodnich Chinach, kilka razy zatoczył koło nad północnymi Indiami, po czym kontynuował lot przez ten kraj aż do Birmy.
Rzecznik indyjskich sił powietrznych nie potwierdził numeru lotu maszyny, która była powodem poderwania indyjskich myśliwców - informuje Reuters.