"Rosyjscy zmobilizowani w Donbasie zaczęli panikować: dopiero co zmobilizowanych raszystów (Rosjan) rzucają w środek piekła (...)" - czytamy w komunikacie SBU.

Jak dodano, zmobilizowani "masowo" dzwonią do swoich bliskich i "błagają o wyciągnięcie ich z wojny za wszelką cenę".

Reklama

Żołnierz, którego rozmowę przytacza SBU, prosi żonę, aby ta zadzwoniła w jego sprawie m.in. do rodziców. - Podnoście ten temat znowu na szczeblu Bogomaza (gubernator obwodu briańskiego w Rosji) - apeluje.

"Dowództwo oszalało"

Reklama

- Wszystkich nas na przód, na ch** wysyłają! Tam około 40 tys. ukraińskich żołnierzy stoi... Z plutonu, który był, który wyszedł, trzech żywych zostało - mówi. Wojskowy wulgarnymi słowami określa miejsce, w które wysyłani są żołnierze i stwierdza, że dowództwo oszalało.

Według SBU dopiero na Ukrainie rosyjscy zmobilizowani "zrozumieli, że ich misja na tej wojnie to bycie mięsem armatnim".