Dziennik wyjaśnia, że rozmowy dotyczyły obaw związanych z eskalacją wojny na Ukrainie i zagrożeniem nuklearnym. Tematem było też utrzymanie stałych kanałów komunikacji między Waszyngtonem a Moskwą.

Reklama

"Te niepubliczne dyskusje toczą się w kontekście ograniczania tradycyjnych kontaktów dyplomatycznych między Waszyngtonem a Moskwą oraz sugestii Putina i jego współpracowników, że może on uciec się do użycia broni jądrowej w celu obrony rosyjskiego terytorium” – podkreślił WSJ.

Według dziennika doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA uważa, że utrzymanie pewnego poziomu kontaktów z Moskwą "jest niezbędne do osiągnięcia określonych wzajemnych interesów w dziedzinie bezpieczeństwa narodowego".

WSJ w swojej publikacji powołuje się na kilku wypowiadających się anonimowo urzędników amerykańskiej administracji, którzy stwierdzili, że Sullivan naciska na kontakty z Rosją, nawet jeśli inni amerykańscy politycy uważają, że rozmowy te nie będą owocne w obecnej sytuacji dyplomatycznej i wojskowej.

Dziennik zauważa, że ani Biały Dom, ani Kreml oficjalnie nie potwierdziły tych rozmów i dodaje, że w szczególności Waszyngton od marca nie potwierdził oficjalnie żadnych rozmów między Sullivanem a jakimkolwiek wyższym rangą urzędnikiem rosyjskim.