Małżeństwo Rosjan mieszkających w Szwecji od końca lat 90. zostało zatrzymane we wtorek rano w swojej willi na przedmieściach Sztokholmu. W spektakularnej akcji służb specjalnych SAPO brały udział wojskowe śmigłowce, z których po linach zjechali policjanci.
Aresztowanie 60-letniego Rosjanina
Jak przekazał prokurator Henrik Olin w piątek po rozprawie za zamkniętymi drzwiami, sąd zdecydował o aresztowaniu 60-letniego Rosjanina na miesiąc w związku z podejrzeniem, że prowadził nielegalną działalność wywiadowczą przeciwko Szwecji oraz USA. Ogólnie mogę powiedzieć, że chodzi o pozyskiwanie technologii dla rosyjskiego przemysłu wojskowego. Mężczyzna ma powiązania z rosyjskim GRU - ujawnił Olin.
Jak dodał, śledztwo prowadzone jest we współpracy z amerykańskimi władzami oraz FBI.
Para zaprzecza, jakoby prowadziła działalność wywiadowczą. Wcześniej prokuratura odmawiała podania informacji, na rzecz jakiego kraju mieli współpracować podejrzani.
Prawo stałego pobytu w Szwecji
Gazeta "Expressen" podała w środę, że w 2001 roku małżeństwo Rosjan otrzymało w Szwecji prawo stałego pobytu. W 2014 roku mężczyzna kupił działkę na przedmieściach Sztokholmu, na której wybudował dwupoziomową willę o powierzchni 120 metrów kwadratowych.
Para prowadziła dwie firmy zajmujące się importem oraz eksportem elektroniki, m.in. dla przemysłu lotniczego. Jedna ze spółek zbankrutowała w 2020 roku. Działalność biznesowa Rosjan była przedmiotem dochodzenia Urzędu Skarbowego w związku z podejrzeniem, że ich firma jest częścią międzynarodowego mechanizmu mającego na celu uniknięcie płacenia podatku VAT. Jak zauważa gazeta, "roczne dochody mężczyzny oraz kobiety były raczej skromne".
Proces braci pochodzenia irańskiego
W piątek rozpoczął się również przed sądem w Sztokholmie proces dwóch braci pochodzenia irańskiego oskarżonych o mającą trwać 10 lat współpracę z GRU. Starszy z braci zajmował wysokie stanowiska w służbach SAPO oraz w wywiadzie wojskowym MUST. Pierwszy dzień rozprawy odbywał się w większości za zamkniętymi drzwiami z zachowaniem specjalnych środków bezpieczeństwa. Według szwedzkich mediów jest to jedna z największych afer szpiegowskich ostatnich lat. Obaj mężczyźni zaprzeczają zarzucanym im czynom.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk