\Nasi partnerzy zaczęli stopniowo pojmować, z jakiego rodzaju wojną mamy do czynienia - stwierdził Hetman.
Nasi najpotężniejsi sojusznicy wiele razy mówili, że nie powinniśmy używać pewnych rodzajów broni, które oni nam dostarczają, w celu atakowania obiektów na terytorium Federacji Rosyjskiej, ponieważ +może to doprowadzić do eskalacji konfliktu+ - przypomniał. Zwrócił jednak uwagę, że stanowisko mocarstw uległo zmianie, a brytyjski minister obrony Ben Wallace stwierdził, iż 97 proc. rosyjskiej armii jest zaangażowane na Ukrainie, co oznacza, że Rosja nie może fizycznie doprowadzić do eskalacji, nawet gdyby chciała.
"Uderzenie jest legalne"
Ołeksij Hetman podkreślił, że uderzanie w cele na terytorium państwa-agresora jest legalne w myśl wszystkich norm prawnych i traktatów międzynarodowych. Powiedział, że Ukraina ma prawo atakować bazy wojskowe i lotniska zarówno w Rosji, jak i na Białorusi, ponieważ jest atakowana z tych terytoriów. Dodał, że jeśli Ukraina nie uderzy w te miejsca na terytorium Rosji i Białorusi, z których startują samoloty nieprzyjaciela, to straci jeszcze więcej ludzi, a wojna potrwa kolejne "sto lat" - napisał portal nv.ua.