Szyicki Iran i sunnicka Arabia Saudyjska rozpoczęły współpracę w wyniku lobbingu władz w Pekinie. Oba państwa są postrzegane jako ważny dostawca surowców energetycznych do Chin. Krótko po ogłoszeniu porozumienia Rijad–Teheran, w poniedziałek do Iranu poleciał Alaksandr Łukaszenka. Białoruski dyktator ma się stać ważnym ogniwem w produkcji amunicji i uzbrojenia, które będzie wykorzystywane w wojnie przeciwko Ukrainie.

Reklama

W ten sposób formalizuje się sojusz satrapii, o którym tuż przed inwazją na Ukrainę mówiła ówczesna szefowa brytyjskiego MSZ Liz Truss. Jak przekonywała - podczas wykładu w Lowy Institute-– przewodzić będą mu Chiny ze swoim junior partnerem Rosją, a w skład wejdą "przystawki" - Białoruś, Iran, Syria, Korea Północna czy Birma.

Podpisanie porozumienia z Iranem

Alaksandr Łukaszenka podpisał wczoraj z prezydentem Iranu Ebrahimem Ra’isim plan rozwoju wszechstronnej współpracy na lata 2023– 2026. Mamy podobne stanowisko i podejście do wielu bieżących kwestii międzynarodowych - mówił Łukaszenka. Republice islamskiej udało się osiągnąć znaczące rezultaty w przekształcaniu sankcji w możliwości. Jesteśmy gotowi podzielić się swoim doświadczeniem z zaprzyjaźnioną Białorusią - odpowiadał Ra’isi.

Reklama

Efektem tego może być intensywna współpraca obydwu państw. Łukaszenka ma wieloletnie doświadczenia w rozwijaniu produkcji bezzałogowców. W Bykaczynie pod Mińskiem istnieje białorusko-chińska spółka ATS, produkująca niewielkie drony.

Reklama

Szczyt satrapii jeszcze w tym roku

Ukraiński wywiad wojskowy HUR twierdzi, że w listopadzie 2022 r. Iran i Białoruś rozmawiały też o produkcji pocisków kalibru 122 i 152 mm. Równocześnie Chiny wzmacniają swoją pozycję na Bliskim Wschodzie. W 2020 r. zastąpiły UE w roli największego partnera handlowego Zatoki Perskiej.

Niedługo po podpisaniu wynegocjowanego przez Pekin porozumienia o przywróceniu irańsko-saudyjskich relacji dyplomatycznych administracja Xi Jinpinga planuje spotkanie przedstawicieli sześciu monarchii Zatoki Perskiej i irańskich urzędników w Pekinie. Szczyt odbędzie się jeszcze w tym roku - donosi "Wall Street Journal".

CZYTAJ WIĘCEJ WE WTORKOWYM WYDANIU DZIENNIKA GAZETY PRAWNEJ>>>