– Omówimy wszystkie kwestie, w tym wasze inicjatywy – obiecywał Putin na początku spotkania.
Chiny chcą, żeby wojna się skończyła albo przynajmniej została wstrzymana, skoro nie Rosja ją wygrywa, lecz w sensie politycznym Stany Zjednoczone. To denerwuje Pekin, bo powoduje dwie negatywne dlań konsekwencje. Po pierwsze odbudowuje globalne przywództwo USA, a po drugie wzmacnia relacje transatlantyckie – mówi
Michał Lubina z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
CZYTAJ WIĘCEJ WE WTORKOWYM WYDANIU "DZIENNIK GAZETA PRAWN">>>