Amerykańscy eksperci przypominają w analizie niedawną publikację dziennika "Financial Times", który pisał, że na tle trwającej wojny na Ukrainie rosyjskie służby bezpieczeństwa zaostrzyły regulacje dotyczące podróży przedstawicieli sektora państwowego. Od niektórych wysokich rangą urzędników i byłych przedstawicieli władz zażądano zdania paszportów - przekazały źródła zbliżone do sprawy.
Podejrzliwość Kremla wobec elit
Świadczy to o wysokim stopniu podejrzliwości Kremla i Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) wobec rosyjskiej elity - czytamy w "FT". Jak zaznacza dziennik, niektórzy jej przedstawiciele prywatnie nie popierają wojny na Ukrainie i są poirytowani tym, jak wpływa ona na ich styl życia.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow potwierdził, że Rosja zaostrzyła reguły dotyczące podróżowania za granicę dla niektórych osób pracujących we "wrażliwych" obszarach.
Jedno ze źródeł "FT" przekazało, że kierownictwo jednego z państwowych przedsiębiorstw przemysłowych nie może bez oficjalnego zezwolenia oddalać się od Moskwy na odległość przekraczającą dwugodzinną jazdę samochodem.