Jakby tego było mało w pewnej chwili po kolei zaczęły wybuchać ostatki paliwa z baków nieużywanych aut. Mieszkańców pobliskiego osiedla ogarnęła panika. Właściciele domów, które znajdowały się najbliżej złomowiska zaczęli w popłochu szukać schronienia u sąsiadów.
>>>Spłonęli w miejskim autobusie
Strażakom, którzy zaczęli walkę z żywiołem wczesnym popołudniem udało się go opanować dopiero dzisiaj nad ranem. W tym czasie spłonęło ponad tysiąc samochodów przeznaczonych na złom. Przyczyną pożaru było najprawdopodobniej podpalenie.