Think tank przytoczył wypowiedź emerytowanego rosyjskiego generała i deputowanego do Dumy Państwowej Wiktora Zawarzina. W jego ocenie Surowikin prawdopodobnie obejmie funkcję w jednym z organów WNP - fasadowej organizacji międzynarodowej utworzonej w 1991 roku w celu utrzymania współpracy Rosji z państwami powstałymi w wyniku rozpadu ZSRR.
Nowa funkcja jako rodzaj kary
Jeśli te informacje okazałyby się prawdą, byłyby zgodne z wcześniejszymi spostrzeżeniami ISW, że rosyjscy dowódcy, którzy ponieśli porażki podczas wojny z Ukrainą lub z jakichkolwiek innych powodów wypadli z łask Kremla, nie są całkowicie usuwani z armii, lecz przenoszeni na mniej znaczące stanowiska. Są to funkcje nie związane z inwazją na sąsiedni kraj, postrzegane przez władze i samych zainteresowanych jako rodzaj kary - zauważył amerykański ośrodek.
Surowikin został zwolniony z aresztu kilka dni po tragicznej śmierci szefa Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna, który 23 sierpnia zginął w katastrofie lotniczej - ujawnił amerykański dziennik "New York Times". W ocenie licznych komentatorów dowódca wiedział wcześniej o planach wagnerowców, lecz nie zrobił nic, by zapobiec ich realizacji.
Surowikin po raz pierwszy pojawił się publicznie w poniedziałek - zauważa ISW. Według doniesień "NYT" wojskowy nie zostanie zdegradowany i formalnie pozostanie w siłach zbrojnych, lecz jego kariera jest de facto skończona.
Kim jest generał Surowikin?
Generał, znany z brutalnych działań przeciwko ludności cywilnej podczas wojny domowej w Syrii, zajmował od 2017 roku stanowisko dowódcy Sił Powietrzno-Kosmicznych. Jednocześnie od października 2022 do stycznia 2023 roku kierował rosyjskimi wojskami na Ukrainie, po czym został zastępcą dowódcy tych wojsk.
W czerwcu bieżącego roku, podczas próby puczu podjętej przez Grupę Wagnera, Surowikin wezwał najemników do powrotu do miejsc stacjonowania. Media donosiły wcześniej o związkach generała z szefem wagnerowców Prigożynem.