Niepokojące obrazy z Rosji wywołały przerażenie na całym świecie. Setki muzułmanów szturmowały lotnisko w Dagestanie, gdzie w niedzielę wylądował izraelski samolot. Prezydent Izraela Icchak Herzog nazwał wydarzenia z Machaczkały "szokującymi" i "niezwykle niepokojącymi".

Reklama

To było jak pogrom. Dzięki Bogu, udało się w końcu to powstrzymać - podkreślił prezydent. Powiedział, że cieszy się, że rosyjskie władze skutecznie interweniowały i przejęły kontrolę nad tłumem, który zagrażał niewinnym cywilom na pokładzie samolotu.

W Rosji narasta nienawiść do Żydów

Ale nie tylko w muzułmańskich częściach Rosji narasta nienawiść do Żydów. Prezydent Herzog ostrzegł w rozmowie z "Bildem", że "antysemityzm rośnie w siłę na całym świecie". Wszystkie rządy i społeczeństwa muszą zdecydowanie się temu przeciwstawić. Jedna z lekcji historii brzmi: zaczyna się od Żydów, ale nigdy się na nich nie kończy - zauważył polityk.

Odnosząc się do antysemickich manifestacji w Niemczech, Herzog powiedział, że kiedy widzi coś takiego w tym kraju, od razu budzi to w nim emocje, "ale wie, że niemiecki rząd i naród wypowiadają się na ten temat inaczej". Podkreślił, że władze w Berlinie okazały "ogromną przyjaźń i wsparcie" Izraelowi podczas wojny z palestyńską organizacją terrorystyczną Hamas.

W kontekście masakr Żydów w Izraelu, dokonanych przez Hamas, Herzog powiedział, że istnieją "historie, tragedie i okrucieństwa, które przypominają ludziom o tragedii II wojny światowej - takie jak fakt, że 7 października zabito największą liczbę Żydów w ciągu jednego dnia od czasów Holokaustu".

Prezydent o rzezi i rozlewie krwi

Herzog przyznał, że skala masakr w Izraelu wykraczała daleko poza pojęcie pogromu. Widzieliśmy rzeź, widzieliśmy krew na ulicach, widzieliśmy najstraszniejsze tragedie, jakie można sobie wyobrazić - ocenił.