Na nadzwyczajnym posiedzeniu rządu w czwartek wieczorem obecny był prezydent Petr Pavel, który wrócił do Pragi z oficjalnej wizyty w Paryżu. Po posiedzeniu prezydent zaapelował do polityków, mediów i obywateli, aby nie wykorzystywali zdarzenia do celów politycznych, atakowania policji lub szerzenia dezinformacji. Jego zdaniem Czechy potrzebują spokoju, który pozwoli wyjaśnić każdy szczegół tragicznego wydarzenia.
Strzelanina na praskim uniwersytecie
Także minister spraw wewnętrznych Vit Rakuszan zwrócił uwagę na pojawiające się, szczególnie w sieciach społecznościowych nieprawdziwe informacje, często rozpowszechniane celowo. Zapowiedział, że w piątek przedstawi najbardziej szkodliwe, z punktu widzenia podległych mu służb, informacje.
Według policji sprawcą strzelaniny jest 24-letni student Wydziału Filozoficznego Uniwersytetu Karola, który wcześniej najprawdopodobniej zastrzelił ojca. Zginął po strzelaninie podczas akcji policji. Najprawdopodobniej popełnił samobójstwo, chociaż nie wykluczono, że mogły dosięgnąć go kule funkcjonariuszy.
Minister spraw wewnętrznych stwierdził, że gdyby nie szybka akcja policji mogłoby być o wiele więcej ofiar, ponieważ na terenie wydziału znaleziono większa liczbę broni i amunicji.
Policja przekazała też, że pracuje nad wersją mówiącą, że ten sam sprawca stoi za niewyjaśnioną od sześciu dni tragedią w lesie pod Pragą, gdzie zamordowany został mężczyzna i jego dwumiesięczna córka. Mimo obławy i wielodniowego przeszukiwania lasu funkcjonariusze nie natrafili na żaden ślad sprawcy.