W codziennej aktualizacji wywiadowczej przywołano artykuł opublikowany 30 stycznia przez niezależny rosyjski portal Wiorstka i dotyczący korupcji w rosyjskiej armii.

Autorzy tego tekstu przeanalizowali mechanizmy korupcyjne stosowane przez żołnierzy i ich dowódców na podstawie ponad tysiąca przypadków.

Reklama

Łapówki za urlopy, stopnie wojskowe czy unikanie kar

Reklama

W artykule ujawniono, że łapówki są dawane lub wymagane za szereg rozmaitych "usług", takich jak urlopy, świadectwo sprawności fizycznej, stopnie wojskowe, uprawnienia do kierowania pojazdem, a także unikanie przez żołnierzy kar dyscyplinarnych za korzystanie ze smartfona czy przebywanie w stanie upojenia alkoholowego.

Jak dodano, od lutego 2022 roku zestaw "usług" został rozszerzony i obejmuje świadectwo odniesionych obrażeń, nagrody za udział w "specjalnej operacji wojskowej" (czyli inwazji na Ukrainę) czy uniknięcie wysłania na misję bojową.

Niezwykle lukratywne stawki

Niezależny portal podkreślił, że tego typu praktyki mogą być bardzo lukratywne dla skorumpowanych oficerów. Wiorstka opublikowała aktualne stawki za takie działania, które wahają się od 40 tysięcy rubli (1750 złotych) za uniknięcie wysłania na linię frontu do miliona rubli (43,7 tysięcy złotych) za potwierdzenie doznanych obrażeń.

W aktualizacji wywiadowczej zaznaczono, że korupcja od dawna jest problemem w rosyjskich siłach zbrojnych. Przypomniano, że dziennikarz Dmitrij Chołodow, który na początku lat 90. XX wieku badał tę sprawę, w październiku 1994 roku zginął w wyniku eksplozji bomby umieszczonej w walizce.

"Korupcja prawdopodobnie znacząco osłabia skuteczność rosyjskiego wojska. Szansa na istotny postęp w ograniczeniu poziomu korupcji jest niewielka" - oceniono.