Dron Dan-M, jak donosi ukraiński ekspert militarny Serhij "Flash" Beskrecnow na Telegramie, miał zostać wystrzelony przez Rosjan z Krymu.
Kiedyś Dan-M były treningowymi celami. "Rosjanie mają ich dużo"
Ekspert wyjaśnia we wpisie, że Dan-M pierwotnie był używany przez Rosjan jako ruchomy cel do szkoleń pilotów i obrony przeciwlotniczej. Teraz Rosjanie zainstalowali w nich ładunki wybuchowe, przekształcając w drony-kamikadze.
"Na początku wojny w podobny sposób przekształciliśmy odrzutowe drony Striż (poradzieckie Tu-141), ale zrobiliśmy to, ponieważ nie mieliśmy ani pocisków manewrujących, ani dronów-kamikadze dalekiego zasięgu. Nie jest jasne, dlaczego Rosja dokonała tej modyfikacji. Chyba mają po prostu dużo tych bezzałogowców" – czytamy we wpisie "Flasha".
Dron Dan-M może się wznosić aż na 9 km
Beskrecnow dodał, że oryginalnie drony te były czerwone. Te użyte w czwartek przemalowano. Dodał, że Dan-M może lecieć przez jakieś 25-40 min. Osiąga prędkość od 400 do 750 km/h i może wznieść się na pułap aż 9 km.
"Ze względów bezpieczeństwa nie mogę ujawnić losu tej grupy bezzałogowych samolotów szturmowych" – podsumował "Flash".
Rosja kontynuuje naloty dronowe na cele w Ukrainie
Siły Powietrzne Ukrainy poinformowały, że w nocy ze środy na czwartek rosyjskie wojska przeprowadziły atak z użyciem 90 bezzałogowców, w tym Shahedów oraz różnego rodzaju dronów-atrap.
"Charakterystyczną cechą tego nalotu było skoncentrowanie ataku na obszarach przyfrontowych" – podały Siły Powietrzne.
Do godz. 9.30 rano ukraińska obrona powietrzna unieszkodliwiła 56 rosyjskich dronów nad regionami wschodnimi i północnymi. Dziesięć z nich zostało zestrzelonych za pomocą broni kinetycznej, a 46 zostało unieszkodliwionych w wyniku działań systemów walki radioelektronicznej.