Wybuch nastąpił w pobliżu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, budynków rządowych oraz ambasad wielu krajów. Bomba byała umieszczona w samochodzie. Do samobójczego zamachu przyznali się po kilku godzinach talibowie. Potwierdzili, że celem była indyjska ambasada.
Eksplozja była tak silna, że zatrzęsły się budynki oddalone nawet o kilometr. Nad centrum Kabulu uniósł się słup dymu. W pobliskich sklepach powypadały szyby z okien, a ściany budynków zostały poważnie uszkodzone.
Po miesiącach względnego spokoju na początku tego roku od połowy sierpnia w Kabulu regularnie dochodzi do zamachów terrorystycznych. Do większości z nich przyznają się talibowie. Fala przemocy zaostrzyła się szczególnie przed sierpniowymi wyborami prezydenckimi.
Budynek indyjskiej ambasady był w lipcu 2008 roku celem jednego z najbardziej krwawych zamachów terrorystycznych w afgańskiej stolicy. Zamachowiec-samobójca zabił wówczas prawie 60 osób, w tym dwóch indyjskich dyplomatów. Ponad 140 ludzi odniosło obrażenia.