Jak podają media, dwóch napastników potem zostało zastrzelonych na miejscu przez żołnierza i uzbrojonego cywila.
Hamas wzywa do organizacji zamachów
Palestyńskie ugrupowanie Hamas nie przyznało się do przeprowadzenia poniedziałkowego ataku, ale określiło go jako "bohaterską operację" i "naturalną odpowiedź na zbrodnie okupanta i eksterminację" narodu palestyńskiego. Wezwało też Palestyńczyków z Zachodniego Brzegu do eskalacji takich działań.
Polska potępia zamach w Jerozolimie
"Polska stanowczo potępia dzisiejszy atak terrorystyczny w Ramot w Jerozolimie. Składamy kondolencje rodzinom ofiar" - czytamy we wpisie resortu dyplomacji na platformie X. MSZ podkreśliło też "konieczność politycznego rozwiązania konfliktu w Gazie i na Zachodnim Brzegu". "Polska opowiada się za rozwiązaniem dwupaństwowym, z Palestyną w granicach gwarantowanych prawem" - zaznaczył resort dyplomacji.
Pierwszy zamach w Jerozolimie od dwóch lat
Do poprzedniego zamachu terrorystycznego z użyciem broni palnej doszło w Jerozolimie niemal dwa lata temu, w listopadzie 2023 r., gdy dwóch palestyńskich napastników otworzyło ogień do ludzi na przystanku autobusowym, zabijając trzy osoby i raniąc 16. Hamas wziął odpowiedzialność za zamach, ogłaszając, że była to odpowiedź na działania wojsk izraelskich w Strefie Gazy. W ostatnich miesiącach dochodziło też do ataków terrorystycznych m.in. w Hajfie czy Tel Awiwie. Aktywność palestyńskich organizacji terrorystycznych na okupowanym Zachodnim Brzegu i w Izraelu wzrosła po wybuchu wojny z Hamasem. Zintensyfikowały się też operacje izraelskiego wojska wymierzone w palestyńskie bojówki, a także ataki żydowskich osadników na Palestyńczyków. Od października 2023 r. na Zachodnim Brzegu zginęło blisko tysiąc Palestyńczyków i kilkudziesięciu Izraelczyków.